Zaskakujące triki na złamanie orzecha włoskiego. Jak to zrobić, nie uszkadzając jądra – instrukcja.

Kiedy wracają do mnie wspomnienia z dzieciństwa o otwieraniu orzechów włoskich przy użyciu drzwi, czuję ciepło minionych chwil. Za moje nieortodoksyjne metody rodzice często wyrażali swoje niezadowolenie.

W pewnym momencie odkryłam specjalne urządzenia do łamania orzechów. Jednak kiedy próbowałam je wykorzystać, zaledwie dwa z dziesięciu orzechów udało mi się złamać z powodu braku siły w moich rączkach. W wieku dziesięciu lat moj tata wykonał dla mnie narzędzie, które w moich oczach było nie tylko prostsze w obsłudze, ale także fascynujące.

Jakiś czas temu poprosiłam męża o zrekonstruowanie tego sprzętu. Dzięki temu obecnie potrafię obrać aż osiem orzechów w zaledwie kilka chwil.

Czy jesteście ciekawi, jak zachować całe jądro podczas tego procesu?

Zaopatrz się w:

  • kawałek drewna,
  • wiertło forstnera,
  • suwmiarkę lub taśmę mierniczą,
  • ołówek
  • młot.

Instrukcje przygotowania:

Dobierz największy dostępny orzech włoski i dokładnie określ jego wymiary.

Na drewnie zaznacz miejsce do wywiercenia otworów, pamiętając by były one trochę szersze niż orzech.

Stwórz otwory przy pomocy wiertła forstnera.

W otworach umieszczaj orzechy ostrą stroną do góry i delikatnie uderzaj je młotem.

Inna opcja to użycie butelki – szampana czy piwa z zakrętką, potem uderzenie młotkiem, choć jest to metoda mniej sprawdzona.

Zatem, jak myślicie? Czy skusicie się, by wykonać to narzędzie z moich lat młodzieńczych, czy pozostaniecie przy tradycyjnym dziadku do orzechów? Czekam z niecierpliwością na Wasze myśli!

error: Treść zabezpieczona !!